BIURO PRASOWE

Union Investment TFI, 20.05.2013

Czy motoryzacja dowiezie Turcję do grona największych gospodarek świata?


Turecki rząd chce eksportem samochodów utorować sobie drogę do pierwszej dziesiątki światowych potęg gospodarczych. W planach ma też stworzenie własnej marki samochodów.
Rząd premiera Recepa Tayyipa Erdoğana ma ambitne plany, by Turcja przestała być wyłącznie zagłębiem motoryzacyjnym dla zagranicznych producentów oraz krajowych wytwórców korzystających z licencji patentowych innych marek. Władze chcą, by do produkcji trafił pojazd od podstaw zaprojektowany przez tureckich konstruktorów. Rozmowy w tej sprawie prowadzone są z kilkoma tureckimi producentami.

Jednocześnie zarówno turecki przemysł motoryzacyjny, jak i popyt na samochody, stale rośnie. - W ciągu ostatniej dekady, sprzedaż samochodów wzrosła w Turcji pięciokrotnie - z 174 tys. sztuk w roku 2002 do 910 tys. w roku 2011. To trend zupełnie odwrotny do tego, jaki panuje na europejskim rynku motoryzacyjnym, który kurczy się już piąty rok z rzędu - mówi Robert Burdach, zarządzający subfunduszem UniAkcje: Turcja. - I chociaż turecki rynek nie jest całkowicie odporny na to, co dzieje się w Europie - w zeszłym roku dynamika PKB Turcji obniżyła się do 2,2 proc., a sprzedaż aut spadła o 10 proc. - to perspektywy dla rozwoju tego sektora są bardzo optymistyczne - dodaje ekspert Union Investment TFI.

Kraj atrakcyjny dla Zachodu

Polityczna i gospodarcza stabilność przyciągnęła do kraju znad Cieśniny Bosforu wiele globalnych marek, które postanowiły rozpocząć tam produkcję, a wśród nich są m.in. Ford, Fiat, Renault, Hyundai, Toyota czy Honda. O nową fabrykę Volkswagena Turcy będą konkurować m.in. z Polską. Turcja, chcąc zostać do 2023 roku (w setną rocznicę powstania Republiki Tureckiej) dziesiątą gospodarką świata, planuje zwiększyć ponad trzykrotnie produkcję samochodów oraz części zamiennych i większość z nich eksportować.

Obecnie w kraju wytwarza się około 1,2 mln sztuk pojazdów rocznie, z czego 800 tys. idzie na eksport. Dzięki takim wynikom motoryzacja ma największy udział w tureckim eksporcie.

Wzrost eksportu - trudny cel

Jeśli Turcja osiągnie założony cel, to w 2023 roku przychody z eksportu samochodów wzrosną do 75 mld dolarów, z 20 mld dolarów w roku ubiegłym. - Cel eksportowy nie będzie łatwy do osiągnięcia - mówi Ercan Tezer, sekretarz generalny Tureckiego Związku Motoryzacyjnego. - Mamy jednak jasno określony kierunek, w którym będziemy podążać i pracujemy nad tym, by wcielić w życie strategię, która pozwoli osiągnąć założony cel - dodaje. Aby tego dokonać, tureckie fabryki będą musiały zwiększyć produkcję do ponad 4 mln sztuk pojazdów rocznie. - Turecka motoryzacja stanie przed ogromnym wyzwaniem, zwłaszcza w świetle tego, co dzieje się w Europie - przewiduje Kamil Basaran, CEO Tofas (Turk Otomobil Fabrikasi AS). Tofas jest spółką joint-venture pomiędzy koncernem Fiat a holdingiem Koc - tureckim gigantem, w skład którego wchodzi 113 spółek (jest odpowiedzialny za 10 proc. całego eksportu Turcji).

Tofas produkuje samochody osobowe pod marką Fiata, a także auta dostawcze pod markami Fiata, PSA/Peugeot-Citroen oraz Opel/Vauxhall. - Ogromny potencjał dla tureckiego eksportu samochodów drzemie w Europie Środkowej i Wschodniej oraz w państwach sąsiadujących z Turcją, których rynki będą coraz bardziej chłonne - przewiduje Basaran. Co więcej, Turcja może zwiększyć przychody z eksportu, sprzedając za granicę większe i droższe modele samochodów. - Obecnie większość przychodów pochodzi ze sprzedaży modeli subkompaktowych. Jeśli zwiększymy produkcję średniej wielkości pojazdów, możemy się spodziewać znaczącego wzrostu przychodów z eksportu - dodaje CEO Tofas. Pierwsze kroki w tym kierunku zostały już podjęte: Tofas uruchomi produkcję minivanów Doblo pod marką Fiat, głównie z myślą o ekspercie do Ameryki Północnej. - Planujemy eksport pierwszych samochodów pod koniec 2014 roku. Na początku będziemy produkować około 20 tys. aut - ujawnia Basaran. Tofas rozważa również rozpoczęcie produkcji kolejnych dwóch modeli.

Renault chce zwiększyć produkcję
W 2012 roku, wartość samochodów Renault sprzedanych w Turcji wyniosła ponad 4 mld dolarów. Pomimo tego, iż francuska marka produkuje blisko połowę wszystkich aut wytwarzanych nad Bosforem, jej udział w tamtejszym rynku sięga tylko 13,1 proc. (pozostała część jest eksportowana). Tureckie fabryki Renault mogą produkować około 360 tys. aut rocznie. W ubiegłym roku ich moce produkcyjne zostały wykorzystane w 86 proc. W tym roku wydajność produkcji ma jednak wzrosnąć do 92 proc. - Chcemy zwiększyć produkcję, ponieważ spodziewamy się zwiększonego zapotrzebowania na nasze nowe modele, zwłaszcza na Clio 4. Ponad połowę naszej tegorocznej produkcji stanowić będzie właśnie ten model - mówi Tarik Tunalioglu, prezes Oyak-Renault Otomobil Fabrikalari AS, spółki joint venture, w skład której wchodzi Renault oraz Oyak Group, zrzeszająca spółki z sektora zbrojeniowego. Renault zaoferuje w tym roku tureckim klientom sprzedaż 9 nowych modeli.

Przyczółek dla nowych dostawców?

Turcja planuje również w ciągu najbliższych dziesięciu lat zwiększyć produkcję i eksport części zamiennych, z 8,3 mld dolarów do 40 mld dolarów. TAYSAD, turecki związek dostawców, szacuje iż obecnie 3,8 proc. produkowanych w Turcji części wykorzystywanych jest do produkcji samochodów przez państwa europejskie. - Turcja mogłaby się stać przyczółkiem dla chińskich i hinduskich dostawców, zainteresowanych zwiększeniem aktywności biznesowej w Europie, jako że nie mamy barier cłowych z UE - mówi Ozlem Gulsen Arkan, sekretarz generalny TAYSAD. - W związku z tym, że przylegamy do Europy, jesteśmy bardziej konkurencyjni pod względem kosztów związanych z transportem i logistyką, niż Chiny i Indie - dodaje Arkan.

***

Union Investment Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A. od ponad 21 lat oferuje najwyższej jakości rozwiązania finansowe inwestorom indywidualnym (w zakresie funduszy inwestycyjnych, portfeli asset management, a także produktów systematycznego oszczędzania) oraz instytucjom (w zakresie zarządzania płynnością firmy, asset management, tworzenia dedykowanych produktów). Towarzystwo wielokrotnie nagradzane było za osiągane wyniki zarządzania, w tym – jako jedyne – 13-krotnie stawało na podium najstarszego rankingu funduszy inwestycyjnych w Polsce, przygotowywanego przez Rzeczpospolitą i Analizy Online. Więcej informacji na stronie www.union-investment.pl

Dodatkowych informacji udzielają:

Union Investment TFI S.A.
Aneta Kosior, Manager ds. Marketingu i Komunikacji
tel. (22) 449 04 45

Partner of Promotion
Biuro Prasowe Union Investment TFI
Marcin Gliński, Senior Account Executive
Tel. (22) 858 74 58 w. 71,